czwartek, 1 sierpnia 2013

Rico, Oskar i głębocienie - recenzja



Odmienność nie zawsze musi dzielić, czasami może być elementem scalającym i budującym prawdziwą przyjaźń. Weźmy dwójkę tytułowych bohaterów pod lupę. Rico jest głęboko utalentowanym chłopcem, który zasadniczo nie odróżnia strony prawej od lewej, mylą mu się wskazówki zegara i potrafi iść tylko prosto przed siebie, bo inaczej od razu gubi drogę do domu. Oscar jest małym geniuszem z wielkimi zębami, który, jak każdy mądry człowiek zna nie tylko pozytywne strony życia, ale też te najgorsze. Prawdopodobnie to właśnie powoduje, że boi się wychodzić z domu bez kasku na głowie, bo przecież co chwilę jakiś pieszy ginie w wypadku samochodowym. 
            Narratorem opowieści jest Rico, chłopiec, któremu wiele prostych rzeczy sprawia ogromne trudności. W ramach zadania domowego na wakacje prowadzi pamiętnik, w którym opowiada czytelnikowi o swoich przygodach. W tekst wplata również swoje przemyślenia i dość specyficzne definicje słów, których znaczenie dopiero poznaje. Rico z racji swych problemów jest uczniem szkoły specjalnej. Przez swoją odmienność nie ma przyjaciół wśród rówieśników, poza szkołą spędza czas oglądając filmy z sąsiadką po przejściach i chodząc z mamą grać w bingo. Jego życie diametralnie zmienia się w chwili, gdy znajduje na ulicy makaron. Jak rasowy detektyw postanawia dowiedzieć się, do kogo należał i dlaczego znalazł się właśnie tam. Niejako przy okazji poznaje małego Oscara, z którym chętnie się zaprzyjaźnia. Niestety w grze pojawia się także porywacz - Mister2000, którego Rico będzie próbował wytropić by uratować swojego pierwszego prawdziwego przyjaciela.
            Rico, Oskar i głębocienie to niezwykła opowieść o przyjaźni i trudnościach, z jakimi borykają się osoby odstające w jakikolwiek sposób od społeczeństwa. Nietolerancja, wykluczenie, samotność i brak zrozumienia, czasami nawet lęk - te zachowania względem osób odmiennych wciąż stanowią barierę, którą trudno im przeskoczyć. Ta niepozorna książeczka w błyskotliwy i szalenie zabawny sposób pokazuje, że w gruncie rzeczy wszyscy potrzebujemy bliskości i zrozumienia. 


Tytuł: Rico, Oscar i głębocienie

Autor: Andreas Steinhöfel
Ilustrator: Peter Schössow
Tłumaczenie: Elżbieta Jeleń
Wydawnictwo: WAM
Liczba stron: 212
Oprawa: twarda

Recenzja opublikowana w piśmie "Literadar"
Ocena: 6/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz