poniedziałek, 7 października 2013

Diane Ducret - Kobiety dyktatorów 2 - recenzja

Silny mężczyzna sięgający po władzę, dyktator, którego kochają lub nienawidzą miliony ludzi... O życiowych partnerkach Fidela Castro, Saddama Husajna, Ruhollaha Chomejniego czy Osamy bin Ladena wiemy niewiele. Kolejna książka Diane Ducret ma to zmienić. Za jej sprawą poznamy lepiej losy kobiet, które stały u boku niemal wszechmocnych przywódców, były świadkami tyranii, przewrotów politycznych i zbrodni. Kochały z wzajemnością lub były zmuszone do uległości.

Magnetyzujący uśmiech i uścisk ręki Fidela Castro czy niesamowite spojrzenie Saddama Husajna, czy można się było im oprzeć? Co takiego mieli w sobie dyktatorzy, że byli w stanie uwieść niemal każdą kobietę, której zapragnęli? Diane Ducret prezentuje historie przywódców, sięga nawet do odległych w czasie wydarzeń z ich najmłodszych lat. Poznajemy dzieciństwo przyszłych dyktatorów, lata szkolne, pierwsze miłości. Niektórzy już wówczas wyróżniali się na tle rówieśników, inni przeciwnie, byli całkiem przeciętnymi młodzieńcami. To, co ich łączyło to determinacja w dążeniu do osiągnięcia celu. W większości przypadków ogromnym wsparciem dla ich dążeń były silne kobiety, które były gotowe poświęcić im niemal wszystko. Wizjonerzy nowego ładu wiele zawdzięczali swoim partnerkom. Kobiety, które się z nimi związały, urodziły im dzieci, odgrywały swoje role, także polityczne. Ocieplały wizerunek brutalnych przywódców, wpływały na nich w kobiecy, delikatny sposób. Były wiernymi towarzyszkami także w niedoli, gdy to opozycja sięgała po zwycięstwo.

Książki z historią w tle, z mocnym akcentem na sensacje z życia osobistego znanych postaci cieszą się sporą popularnością. Autorka dobrze wyważyła ilość prezentowanych wydarzeń historycznych i tych mniej oficjalnych. Lektura Kobiet dyktatorów 2 nie jest za ciężka nawet dla historycznego laika. Język książki jest prosty, mimo dużej ilości opisywanych wydarzeń i postaci czytelnik raczej się nie pogubi. Akcję książki tworzy sama historia, chronologiczny ciąg wydarzeń jest tylko od czasu do czasu przetykany na przykład fragmentami wierszy (w rozdziale poświęconym Saddamowi Husajnowi) i innymi cytatami. O relacjach dyktatorów i ich partnerek dowiadujemy się z relacji świadków, poznajemy punkt widzenia osób będących w bliskim otoczeniu władzy. Książka jest interesująca z wielu względów. Pokazuje osoby, obok których historia zazwyczaj przechodzi obojętnie. Przybliża realia tak odmienne kulturowo od naszych – kulturę islamu, społeczności irackie, irańskie czy kubańskie. Mówi o roli i pozycji kobiet w tych właśnie krajach. Gdyby jeszcze więcej uwagi poświęcono samym kobiecym bohaterkom, mniej skupiając się na odtworzeniu procesu dojścia do władzy poszczególnych przywódców i opisywaniu innych osób z ich otoczenia, byłoby jeszcze ciekawiej. Po lekturze można odczuć lekki niedosyt. Tak naprawdę, o każdej z omawianych relacji można napisać osobną książkę. Kobiety dyktatorów 2 są jednak dobrym początkiem dla osób chcących zainteresować się tym tematem.


Ocena: 4,5/6
Recenzja opublikowana także na portalu Biblionetka  

1 komentarz:

  1. Bardzo ciekawa recenzja, zachęciła mnie do przeczytania tej książki. Poświęconego czasu nie żałuję. :)

    OdpowiedzUsuń