Publikacji czerpiących ze skarbnicy słowiańskiej kultury, historii i
wiary jest w księgarniach tyle, co kot napłakał. Gdy z wielkim hukiem na
rynku wydawniczym pojawiła się książka Bohatyr. Żelazny kostur
trudno było się oprzeć pokusie sięgnięcia po nią. Z opisu zawartego na
okładce wywnioskować można, że dzieło to jest wręcz wybitne. Zachwycać
ma nas mroczna fantastyka, wczesnośredniowieczna Ruś, stare wierzenia,
dzielni muromcy, szczęk mieczy i pogańscy bogowie. Lektura przynosi bez
wątpienia wiele wrażeń, choć momentami niestety rozczarowuje.
Historia Ilji, kalekiego muromca, który został dzielnym bohatyrem
jest znana ze staroruskich pieśni. Juraj Červenák sięgnął po
interesującą postać, a wydarzenia swej powieści osadził w X-wiecznej
Rusi. Zamysł był bardzo dobry. Kuleje jednak warstwa językowa, w której
brak choć odrobiny kunsztu. Dialogi między bohaterami są mało
wiarygodne, język doświadczonych przez życie wojaków przypomina rozmowy
chłopców, którzy jedynie bawią się drewnianymi mieczykami na podwórku.
Braki te częściowo nadrabia interesująca fabuła, która w przemyślany
sposób łączy ze sobą wątki fantastyczne z mitologią słowiańską.
Kaleki muromiec jako jedyny przetrwał napad Czeremisów i Kipczaków,
którzy wymordowali większość mieszkańców wsi, a nielicznych uprowadzili.
Ilję pozostawiono przy życiu z okrucieństwa, by zmagał się do końca
życia z pamięcią o tym co zaszło, by trudził się przy pochówku
pomordowanych. Szczęśliwy traf sprawił, że na miejsce rzezi trafili
trzej dziwni wędrowcy. W zamian za gościnność, jaką okazał im Ilja,
jeden z nich uzdrowił kalekę. Tak oto zaczyna się historia dzielnego
bohatyra, szukającego pomsty i pragnącego uratować ukochaną. Dzieje te
są nasycone szczęśliwymi zbiegami okoliczności, cudownymi wydarzeniami,
snami, przepowiedniami i magią, nawiązują do stylistyki baśni i legend.
Muromiec okazuje się nadludzkim siłaczem, znajduje miejsce w kompanii
księcia Światosława, bierze udział w wielu bitwach i eskapadach. Musi
stawić czoła wojownikom z krwi i kości, ale także zmagać się z potężnym
czarnoksiężnikiem i czcicielami smoka Zilanta. Akcja książki jest
wartka, przetykana od czasu do czasu opisami dozującymi tempo powieści,
trzymającymi jeszcze przez chwilę w niepewności.
Drużyna księcia Światosława stanowi mieszankę niezwykłych postaci,
ale przede wszystkim łączy w sobie wyznawców różnych religii. Obok
siebie ramię w ramię walczą poganie, wyznawcy starych bogów parający się
magią i obrzędami ludowymi, muzułmanie oraz nieliczni jeszcze
chrześcijanie. Ta wielokulturowość i współistnienie wiary w smoki,
czarnoksięstwo i religii monoteistycznych dobrze oddaje ducha tamtych
czasów, gdy chrześcijaństwo dopiero pukało do bram naszych przodków.
Na uznanie zasługuje atrakcyjna oprawa graficzna publikacji. Nie tylko okładka jest tutaj ozdobna, także wewnątrz książki zadbano o efekt wizualny. Każda strona ozdobiona jest elegancką bordiurą, niczym stary inkunabuł w swej eleganckiej oprawie skrywa starą, interesującą historię.
Autor: Juraj Cervenak
Tytuł: Bohatyr. Żelazny kostur
Wydawca: Instytut Wydawniczy Erica
Liczba stron: 508
Okładka: miękka
Ocena: 4,5/6
Recenzja opublikowana także na portalu Biblionetka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz